Istnieje na kravce tradycja pewna

Wyślij kartkę

Istnieje na kravce tradycja pewna

- gdy idą święta mowa musi paść rzewna

Choć nasze rymy częstochowskie bywają bezlitosne

To trenerów zabawiają i się w głos nam zaśmiewają


Bo te wersy z nas płyną niczym z czoła siódme poty

Gdy nas uczą na treningu jak nie wpaść w kłopoty

W tych wersach słychać także nasze przygody

W krainie kraverów nie ma lania wody


Nowi na początku bladzi, osłupiali

Stara gwardia już szlifuje techniki na sali

Cięgi i szyderę twardo biorą na klatę

Nie ma, że boli wiedzą doskonale


Nowi też walczą dzielnie, z zacięciem niemałym

Smak zakwasów i zadyszki znają doskonale

Bo Kacper rozgrzewki daje tak piekielne,

że po pięciu minutach odechciewa się zupełnie!

Gadulstwo usłyszy, lenistwo dostrzeże i już daje karę:

pompować kraverze!

Adam i Suchy - ojcowie założyciele,

by ich zadowolić zachodu trzeba wiele

Czasem i na nas techniki pokażą,

aż chrupie w kościach i ciężko wyjść z twarzą


W nowych natomiast trenerach nadzieja,

czy stary wyjadacz, czy zaczyna od zera,

dostanie od nich wsparcie i dobre słowo,

niech głaszczą po główce jak będzie komuś niewesoło


I to na tyle nasi kochani, Wesołych Świąt,

bo kolejny rok z bani!