Jakoś zimno się zrobiło – coś zawiało, przypiździło

Wyślij kartkę

Jakoś zimno się zrobiło – coś zawiało, przypiździło.
Nostalgia, smuteczek i coś chlupie w bucie – dziwne uczucie.
I w tej nudnej, szarej i mokrej rzeczywistości nagle tłumek gości.
Do Pani Mirki na ostatni dzień pracy śpieszmy rodacy !!

Bardzo, bardzo długo była Pani z nami.
A my nadal z zaskoczeniem się z Panią żegnamy.
Nietuzinkowa, poprawna, uśmiechnięta i szczera.
No żeż jasna cholera .

Nie ma czarnej teczki ani szemranej opowieści,
Nawet historyjek jakiejś podejrzanej treści.
Wzorowa w robocie, z wyglądu urokliwa –
Tak odchodzi z Hartwiga prawdziwa dama – diva.

Bez żalu i spełniona - z głową podniesioną
Kończy dzisiaj pracę – kobieta z koroną.

A od jutra działeczka, luzik, późna kawa.
Malediwy, Kanary, w basenie zabawa.
Realizacja marzeń, szastanie kasiorą.
A niech z zazdrością sąsiedzi na jęzory biorą.


Bardzo dziękujemy za wzór, za postawę.
Za Pani osobę i całą jej oprawę.
Zawsze będziemy ciepło wspominać chwile z Panią spędzone –
Te przepracowane i te przetańczone.

Życzymy Pani zdrowia i marzeń spełnienia.
Jeszcze raz się kłaniamy no i do widzenia.