Stwórz podobną
Wyślij kartkę
Treść kartki
Na parafii, w dzień świąteczny,
żaden ministrant nie jest bezpieczny.
"Może ksiądz się na mnie spuści,
wszystkie grzechy mi odpuści?"
"Cóż się dziwić mój aniołku,
nie ruchałem aż od wtorku!"
Rzecze na to organista:
"Spermy to proboszcz ma litrów trzysta!"
Ksiądz po dupie chłopca klepie,
"Jak tam Jasio, coraz lepiej?"
"Dzięki, dzięki mój wielebny,
taki wstęp do stosunku jest mi potrzebny!"
Lecz Michałek - z tym jest gorzej,
mu lubrykant nie pomoże.
"A to ciasny ciulek!"
Westchnął napalony księżulek.
Michał stroni od księzuli,
a księżulek doń się czuli:
"Mój sługusie, mój błogosławiony,
czy nie pamiętasz, że nie mam żony?"
Michał tylko dupę zatyka:
"Niech no proboszcz prędzej zmyka,
ja chce odbyt mieć normalny,
a nie rozjebany przez seks analny!"
"A to ciasny ciulek!"
Westchnął napalony księżulek.
Naraz słychać głos plebana:
"Która dupa chce być wyruchana?"
"Ja mogę, proszę księdza, przygotuj kondomy"
-odpowiada Jasiu podniecony.
"W Tobie Jasio cała nadzieja"
Krzyknął z radością kaznodzieja.
"Niech wyrucha nas ojczulek,
ostro, z werbą i też czule!"
A organista rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
wnet i tak proboszcz zagości u każdego w dupie!"
"Nadstawiajcie odbyty, nie gadajcie bredni!"
westchnął nagrzany spowiednik.